BALIGRÓD / PODKARPACIE. Coraz więcej wiadomo o tragedii, która rozegrała się w nocy z soboty na niedzielę w domku letniskowym w Baligrodzie. W tragicznym pożarze zginęła 52-letnia kobieta, która wraz ze znajomymi z Rzeszowa spędzała święta w Bieszczadach.
Święta w Bieszczadach. W domku turyści z Rzeszowa
Śledztwo w sprawie tragicznego pożaru, do którego doszło w nocy z wigilii na Boże Narodzenie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lesku. Czynności wykonywane są pod jej nadzorem przez Komendę Powiatową Policji w Lesku.
– Jest zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o przyczynie pożaru. Gromadzony jest materiał dowodowy. Chcemy wyjaśnić jak najwięcej szczegółów związanych z okolicznościami zdarzenia – mówi nam Maria Chrzanowska, prokurator rejonowy w Lesku.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 25 grudnia, w jednym z domków letniskowych w Baligrodzie. Święta spędzało tam małżeństwo z Rzeszowa oraz ich znajoma z pracy.
Pożar wybuchł około 3:30 w nocy.
Na miejscu zdarzenia pierwsi byli strażacy z OSP KSRG Baligród. W domku przebywały trzy osoby, dwie o własnych siłach opuściły budynek. To małżeństwo pochodzące z Rzeszowa. Wraz z 63-latkiem (zaalarmował służby) oraz 50-latką, święta w Bieszczadach spędzała ich 52-letnia koleżanka z pracy. Strażacy mieli świadomość, że wewnątrz może przebywać właśnie ona.
– Ogień objął cały budynek. Nie było możliwości wejścia do środka. Pożar był zbyt silnie rozwinięty. Strażacy uczynili to niezwłocznie, gdy tylko było to możliwe – relacjonuje mł. bryg. Robert Jedynak, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP Lesko oraz rzecznik prasowy jednostki.
Na miejsce docierały kolejne zastępy straży pożarnej. Gdy udało się opanować ogień, przystąpiono do przeszukania obiektu.
Niestety, w odległości około 2 metrów od schodów, znaleziono zwęglone ciało. Najprawdopodobniej to 52-latka, znajoma małżeństwa, z którą spędzali święta.
Jak ustalono, wszyscy spali na poddaszu, natomiast źródło ognia zlokalizowane było na parterze.
Pomocy medycznej potrzebowała jedna z uratowanych osób. Została podtruta tlenkiem węgla, trafiła do szpitala.
Nie określono wstępnej przyczyny pożaru. Straty oszacowano na 300 tys. złotych. Po zakończeniu akcji, obiekt przekazano właścicielowi.
W akcji ratunkowej wzięło udział osiem zastępów straży pożarnej (3 PSP Lesko, 2 OSP KSRG Średnia Wieś, 2 OSP KSRG Baligród, OSP KSRG Łukawica), a także patrol policji i zespół ratownictwa medycznego.
Strażacy uratowali trzy psy
Interweniujący na miejscu zdarzenia strażacy uzyskali również informację o pięciu psach, które miały przebywać w domku lub w jego pobliżu. Udało się uratować trzy z nich. Na chwilę zakończenia działań, nieznany był los dwóch czworonogów.
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: