BIESZCZADY / PODKARPACIE. Służba Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego ASAR w minioną sobotę (24 bm.) sprawdziła gotowość do działań lotniczego zespołu w Bieszczadach.
– Załoga LZPR-8️ z Huwnik k. Przemyśla (z lądowiska Straży Granicznej) wykonała lot na sygnał RESCUE ROMEO SCRAMBLE, którego celem było sprawdzenie zdolności działania LZPR-8️, w zakresie realizacji misji poszukiwawczo ratowniczej w terenie górzystym, związanej z hipotetycznym zdarzeniem masowym na terenie Bieszczad, we współpracy z ratownikami Grupy Bieszczadzkiej GOPR – czytamy na stronie Służba Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego ASAR, fb.
Jednak nie samo latanie jest w tym najważniejsze. Wielodomenowe ratownictwo lotnicze ciągle się rozwija. Ekspansywnie wykorzystuje każdą okazję do budowania kolejnych zdolności i współpracuje z innymi służbami systemu ratowniczego – tym razem z bieszczadzkimi ratownikami GOPR.
– Przychylność i zgoda Dyrektora Bieszczadzki Park Narodowy umożliwiła wlot naszego „Sokoła” w rejon parku, co pozwoliło dokonać realnego sprawdzenia możliwości realizacji misji poszukiwawczo-ratowniczej w obszarze bieszczadzkich Połonin. Do udzielania pomocy w prostych, pojedynczych wypadkach urazowych, ratownicy GOPR nie potrzebują śmigłowca. Jednak w zdarzeniach mnogich, masowych oraz skomplikowanych działaniach ratunkowych, prowadzonych w deficycie czasu, taka pomoc ratownictwa lotniczego Służba Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego ASAR jest niezastąpiona. Trzeba też przyznać, że i ASAR może potrzebować wsparcia ze strony GOPR, chociażby pod postacią nieocenionej znajomości terenu czy dostępności dużego potencjału świetnie wyszkolonych ratowników i możliwości użycia sprzętu GOPR w rejonie prowadzonych działań – podkreślają ratownicy.
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: