RZOŃCA: ,,Pomimo niskiej frekwencji wynik dla PiSu jest dobry”
PODKARPACIE. Znamy już oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Na Podkarpaciu aż czterech kandydatów otrzymało mandaty. Najlepszy wynik uzyskał Daniel Obajtek (PiS) – 171 689 głosów. Drugi wynik uzyskała Elżbieta Łukacijewska (KO) 115 324 głosy, trzeci wynik przypadł Buczek Tomasz (Konfederacja) – 51 754 głosy, zaś czwarty wynik na Podkarpaciu uzyskał Bogdan Rzońca (PiS) z wynikiem 46 096, uzyskując tym samym po raz drugi mandat do Parlamentu Europejskiego.
– Kampania była trudna, wyczerpująca. Przewidywałem niższą frekwencję. Ludzie są zmęczeni wyborami. Jedne wybory, drugie, trzecie… I to było bardzo widoczne – relacjonuje Bogdan Rzońca, Europoseł z Podkarpacia. – Największym moim zmartwieniem w wyborach była frekwencja. Jednak pomimo niskiej frekwencji wynik dla Prawa i Sprawiedliwości jest dobry. U nas jest tak, że mieszkańcy mówią nam: ,,Na pewno wygracie, bo źle się dzieje w Polsce, jest drożyzna żywnościowa, energetyczna, bo nie wiadomo co będzie w zimie”, a ostatecznie nie poszli do wyborów, stąd taki wyniki Prawa i Sprawiedliwości.
Bogdan Rzońca uzyskał wczoraj po raz drugi mandat do Parlamentu Europejskiego. W wyborach w 2019 roku uzyskał 64 113 głosów.
– Każdy robił kampanię jak umiał, szukał swojego miejsca. Teraz, kiedy udało się uzyskać mandat będziemy oczekiwać na wynik wyborów z pozostałych krajów. Mogą nastąpić dosyć duże zmiany. Prawica w Parlamencie Europejskim się umacnia, będzie ważniejsza i silniejsza, ale czy będzie w grze, w koalicji – tego nie potrafię na dzień dzisiejszy powiedzieć – komentuje europoseł z powiatu jasielskiego. – Przegraliśmy z Koalicją Obywatelską niecałym procentem. Nasz elektorat jest mniej zainteresowany Europą, bardziej skoncentrowany na Polsce, natomiast wyniki są dobre. Koalicja rządząca ma problem, ponieważ Trzecia Droga osiągnęła bardzo słaby wynik. Widać, że Platforma Obywatelska ,,zjada” swoje partie koalicyjne. Na pewno będą mieć swoje rozliczenia wewnątrzkoalicyjne, ale to już nie jest nasza sprawa – kwituje europoseł.
We wczorajszych wyborach na Podkarpaciu Konfederacja ,,depcze po piętach” dotychczasowym liderom. Tomasz Buczek uzyskał ponad 5 tysięcy więcej głosów od Bogdana Rzońcy.
– Dla mnie Konfederacja nie jest przeciwnikiem, jest konkurentem. Gdybyśmy policzyli głosy Konfederacji i PiSu, to my rządzilibyśmy Polską. Absolutnie nie zamierzam wdawać się w jakieś boje z Konfederacją. Mamy własny program, który możemy porównywać z programem Konfederacji, ale raczej powinniśmy iść ramię w ramię z Konfederacją, pomijając przeszkody, które oczywiście są w postaci różnic programowych – komentuje Bogdan Rzońca. – My jesteśmy zwolennikami Unii Europejskiej, Konfederacja jest jej przeciwnikiem, więc zobaczymy jakie będzie ich nastawienie po pobycie w Brukseli.
Jakie nadzieje wiąże europoseł ze swoją drugą kadencją?
– Być może Unia Europejska się zreflektuje i zmieni kurs z ,,zielonego”, klimatycznego na bardziej gospodarczy. Dotychczas w Parlamencie Europejskim zajmowałem się gospodarką i finansami, mam nadzieję, że nadal będę mógł się tym zajmować. To jest najważniejszy problem dla całej wspólnoty. Nie ma pieniędzy w Unii Europejskiej darmowych i nie ma tych pieniędzy na te rzeczy, które Unia obiecuje, więc trzeba się będzie skoncentrować na gospodarce. Mamy sporą konkurencję w Stanach Zjednoczonych, w Chinach, Indiach, a polityka klimatyczna ciągnie nas w przeciwnym kierunku, ciągnie nas w przepaść. Firmy europejskie nie mogą konkurować z Chińczykami, ponieważ u nas jest wszystko droższe. Więc o ile będę miał mieć coś do powiedzenia, to będę doradzał podejście progospodarcze Unii Europejskiej, bo według mnie na to właśnie czeka Europa.
Red.
foto: archiwum B.Rzońca
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: