SANOK/ PODKARPACIE. – Ktoś powinien przyjść do ludzi i nam to powiedzieć – mówi Ewa Latusek, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Autosanie. – Wiemy tylko tyle, że jutro mamy nie przychodzić do pracy. Zarząd wydał taki komunikat.
Dzisiaj w Autosanie gruchnęła hiobowa wieść, że do V Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Krośnie wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej Autosanu. – Po co dawali ludziom nadzieję? Po co była ta gadka o inwestorach. Przecież już wcześniej zarząd musiał wiedzieć, że taki wniosek wpłynie – denerwuje się Ewa Latusek.
Prezesa Franciszka Gaika nie było dzisiaj w fabryce. Udało nam się jednak z nim skontaktować.
Potwierdził, że zarząd Autosanu złożył dzisiaj wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej.Stosowne oświadczenie ma dzisiaj pojawić się na stronie internetowej zakładu.
– Przeprowadziliśmy skutecznie proces restrukturyzacji – podkreśla prezes Gaik. – Jednakże wobec braku możliwości dalszego finansowanie restrukturyzacji i produkcji, zarząd musiał złożyć taki wniosek. Nie miał wyboru. Dzięki temu pracownikom zostanie wypłacone wynagrodzenia z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych.
W poniedziałek załoga ma normalnie stawić się do pracy. Co ją wtedy czeka? – Ludzie pocieszają, że wszystko jest w rękach syndyka – dodaje przewodnicząca zakładowej „Solidarności”. – Na rynku motoryzacyjnym jest firma, która od 3 lat jest w upadłości, a mimo to cały czas trwa w niej produkcja.
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.