POWIAT BRZOZOWSKI / PODKARPACIE. Policjant po służbie był świadkiem upadku rowerzysty. Młody mężczyzna wyjeżdżając na drogę główną stracił równowagę i przewrócił się. Okazało się, że 34 letniemu mieszkańcowi Domaradza nic się nie stało. Jednak przeprowadzone badanie wykazało u niego blisko 4 promile alkoholu w organizmie.
Wczoraj, przed godz. 16 policjant z Posterunku Policji w Domaradzu wracając po służbie zwrócił uwagę na rowerzystę. Mężczyzna wyjeżdżając z drogi bocznej na krajową „dziewiętnastkę” stracił panowanie nad swoim jednośladem i przewrócił się na jezdnię. Funkcjonariusz podszedł do niego, aby sprawdzić, czy nic mu się nie stało. Podczas rozmowy wyczuł od mężczyzny silną woń alkoholu. Na miejsce wezwał patrol. Wówczas rowerzysta został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że 34-latek był pijany. Przeprowadzone badanie wykazało u niego blisko 4 promile alkoholu. Na wskutek upadku mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, jednak za swoje zachowanie odpowie karnie.
Przypominamy, że kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem, za które grozi wysoka grzywna.
Apelujemy do rowerzystów, aby pamiętali o tym, że korzystając z drogi publicznej są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego i obowiązują ich takie same przepisy jak i kierujących pojazdami. Ponadto kierując rowerem pod wpływem alkoholu taki rowerzysta stwarza realne zagrożenie nie tylko dla siebie ale i innych użytkowników drogi.
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: