REKLAMA

Pożar zakładu w Haczowie. Jedną halę uratowano, druga spłonęła doszczętnie.

HACZÓW / PODKARPACIE. Przez 3 godziny strażacy z Państwowej Komendy Straży Pożarnej w Brzozowie i jednostek OSP z terenu gminy Haczów walczyli z pożarem, który wybuch wczoraj w zakładzie produkcyjnym w Haczowie. Akcja ratunkowa była bardzo trudna.

Jeszcze nie wiadomo, dlaczego doszło do pożaru. Ustala to policja.

Pożar hali produkcyjnej zakładów tworzyw sztucznych wybuchł około godz. 15. Gdy strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia wnętrze hali już stało w ogniu. Na szczęście obyło się bez ofiar. Straty są jednak bardzo poważne. Prawdopodobnie idące w miliony złotych.

Akcja gaśnicza była bardzo ciężka, ze względu na silne zadymienie oraz wydzielanie się toksycznych substancji z palących się tworzyw sztucznych. Uczestniczyło w niej 43 strażaków z 9 zastępów JRG oraz druhowie ochotnicy z terenu gminy Haczów. Akcja trwała 3 godziny.

Hali nie udało się uratować. Spłonęła doszczętnie. Na szczęście ogień nie przerzucił się na stojącą obok drugą halę.

W zakładzie w Haczowie produkowano łodzie i jachty z tworzyw sztucznych oraz inne wyroby z laminatu.

źródło: Brzozow24.pl

fot. sxc.hu

17-06-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym:






Zaloguj się aby dodać komentarz


| Logowanie

Pokaż więcej komentarzy (0)

Komentarze niezarejestrowanych czytelników: