GRABOWNICA STARZEŃSKA / PODKARPACIE. Jak już wczoraj (28 bm.) informowaliśmy, około godziny 15:30 w Grabownicy Starzeńskiej doszło do pożaru domu jednorodzinnego. O zdarzeniu przeczytasz – tutaj. Cztery godziny po zakończeniu działań przez służby, około godziny 23, pożar został ponownie zauważony.
– Przy pierwszym zdarzeniu wykorzystaliśmy kamerę termowizyjną, nie wskazywała ona temperaturowo na żadne źródło ukryte. Jednak z jakiś przyczyn doszło do ponownego pożaru, w tym samym miejscu –mł. bryg. Bogdan Biedka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Brzozowie.
Właściciela nie było w budynku, ani jego pobliżu.
– Standardowym obowiązkiem właściciela po ugaszeniu pożaru, czy po zlikwidowaniu każdego innego miejscowego zagrożenia, jest nadzorowanie miejsca zdarzenia. I taką informację podczas pierwszej akcji pan otrzymał – podkreśla nasz rozmówca.
– Podczas drugiej akcji definitywnie wszystkie elementy zostały zdementowane, wyniesione i przelane, aby nie było podejrzeń, że może dojść do nawrotu ognia, niewykrytego przy użyciu kamer termowizyjnych – zaznacza mł. bryg. Bogdan Biedka.
Działania, podobnie jak za pierwszym razem, trwały około 4 godziny.
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: