REKLAMA

Pożar domu w Witryłowie. Rodzina potrzebuje naszej pomocy!

WITRYŁÓW / PODKARPACIE. 17 listopada 2022 roku w nieszczęśliwym pożarze Rodzina straciła prawie cały dorobek życia. – Siedzieliśmy w kuchni, kiedy wszedł mój tato i poczuł, że w domu czuć dym. Początkowo myśleliśmy, że być może jakieś wilgotne drewno spala się w piecu i stąd ten zapach, jednak kiedy tato poczuł, że smród dymu był coraz większy, zorientowaliśmy się, że dzieje się jedna z największych tragedii naszego życia.

LINK DO ZBIÓRKI – KLIKNIJ

„Na ratowanie tego, co było w domu było już za późno. Ratowaliśmy przede wszystkim siebie nawzajem. Później wszystko zaczęło dziać się bardzo szybko. Straże, policja i coraz większy ogień. My mogliśmy jedynie stać i patrzeć na to, jak nasza codzienność, nasze życie, dzieciństwo i dom, który dawał nam poczucie bezpieczeństwa płonie…

Tato próbował ratować co się da, jednak było tego niewiele. Wyszedł z domu w samym podkoszulku i nie zostało mu już nic więcej.

Dzisiaj próbujemy uratować pozostałości z domu. Próbujemy domywać meble, szafy, prać nasze ciuchy. Ratujemy wszystko co się da. Niestety części domu nie uda się już uratować. Potrzebujemy generalnego remontu. Pożar strawił okna, ze ścian odpadł cały tynk, a my dziś patrzymy na pustaki, z których zbudowaliśmy ten dom. Remontu wymaga cała instalacja elektryczna, ściany, podłogi, sufity. Nawet ta część domu, do której nie przedostał się płomień, wymaga odświeżenia z uwagi na liczne zalania i zapach dymu, który unosi się we wnętrzach tego, co pozostało. Na szczęście sama konstrukcja budynku pozostała nienaruszona. Nie musimy odbudowywać wszystkiego od nowa. Musimy jedynie odnowić to, w czym dotychczas żyliśmy i mieszkaliśmy.

Ten dom to dla nas miejsce wielu wspaniałych wspomnień. Dla nas zawsze na pierwszym miejscu była rodzina. Moi rodzice, rodzeństwo, ich dzieci a wnuki moich rodziców. Mieszkaliśmy tam wspólnie: rodzice, siostra i brat z żoną i trzyletnią dziewczynką. Zawsze, choćby nie wiem co się działo, byliśmy razem. I zawsze to rodzina i nasz dom były dla nas najważniejsze. Teraz mamy tylko siebie nawzajem. Pracujemy od świtu do nocy, żeby próbować doprowadzić do porządku to, co zostało.

Brakuje nam teraz tylko finansów, za które będziemy mogli odnowić zniszczony dom. Każdy wie, że obecnie materiały budowlane poszybowały w górę, a z oszczędności które posiadamy, nie będziemy w stanie wyremontować całości. Dlatego prosimy o pomoc. Odwdzięczymy się modlitwą i dobrocią. Za wszelką pomoc, którą już otrzymaliśmy i jeszcze otrzymamy z serca dziękujemy!”

Patrycja z Rodziną

LINK DO ZBIÓRKI – KLIKNIJ


19-11-2022

Udostępnij ten artykuł znajomym:






Zaloguj się aby dodać komentarz


| Logowanie

Pokaż więcej komentarzy (0)

Komentarze niezarejestrowanych czytelników: