REKLAMA

Podkarpacie pominięte w nowej wersji CPK. „Powrót do Polski A i B” (VIDEO)

|

Podkarpacie pominięte w nowej wersji CPK. „Powrót do Polski A i B” (VIDEO)

PODKARPACIE. Nie milkną echa prezentacji nowego projektu dotyczącego Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz sieci szybkich połączeń kolejowych. Po zmianie władz na szczeblu krajowym plan realizacji tej strategicznej inwestycji został zmieniony. Rykoszetem „dostało” Podkarpacie. Zrezygnowano bowiem z tzw. szprychy łączącej CPK z Rzeszowem, ale również z południem województwa, w tym z Krosnem, Brzozowem, Sanokiem i Leskiem. Prawicowi politycy nie kryją oburzenia. W tym gronie znalazł się poseł Ziemi Sanockiej Piotr Uruski, który zabrał głos z mównicy sejmowej. – Apeluję do rządzących raz jeszcze przemyślcie tę decyzję i nie skazujcie Polski poza wielkimi miastami na komunikacyjne wykluczenie. Nie wracajmy do Polski A i Polski B, komunikacyjnie bądźmy jedną Polską – powiedział poseł Uruski.

Niedawno rząd Donalda Tuska przedstawił nowy plan na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli modyfikację sztandarowego projektu Zjednoczonej Prawicy, który od lat wzbudza wiele emocji. Jeśli ktoś przypuszczał, że emocje te zostaną ostudzone po prezentacji zmienionego zarysu inwestycji, grubo się pomylił.

Do największych zmian wprowadzonych przez obecną władzę zaliczyć należy: zmniejszenie lotniska w Baranowie, późniejsze otwarcie inwestycji, utrzymanie funkcjonalności Lotniska Chopina (w innej formule), zrezygnowanie ze „szprych” – pozostawienie kolei szybkich połączeń, ale w ograniczonej wersji.

Mieszkańców Podkarpacia niepokoi szczególnie ten ostatni punkt. Zaprezentowana mapa szybkich połączeń kolejowych omija bowiem Rzeszów i niemal całe województwo Podkarpackie, w tym południe z Krosnem, Brzozowem, Sanokiem i Leskiem na czele.

Nowa mapa szybkich połączeń kolejowych:


grafika: CPK

Mapa „szprych” przewidzianych do realizacji według projektu poprzedniej władzy:


grafika: CPK

Emocji w tej sprawie nie kryją politycy i samorządowcy z Podkarpacia.

Głos z mównicy sejmowej zabrał kilka dni temu poseł Ziemi Sanockiej Piotr Uruski.

Centralny Port Komunikacyjny to więcej niż tylko lotnisko, kolej czy drogi. To miał być cywilizacyjny skok dla Polski, to miał być projekt bez rozróżnień na Polskę A i Polskę B. Lepsza komunikacja łącząca lotnictwo, kolej i drogi znacząco poprawiłaby dostępność i mobilność w kraju i w regionach. Projekt przyciągnąłby inwestycje, stworzyłby tysiące miejsc pracy i był katalizatorem dla rozwoju lokalnych przedsiębiorstw. Tymczasem rządzący proponują nam projekt o dużo mniejszych ambicjach. Nie znajdziemy w nim ujętego we wcześniejszych planach połączenia Sanoka przez Brzozów, Rzeszów i Radom do Centralnego Portu Komunikacyjnego, ani Krosna, które też z CPK połączone nie będzie i nie znajdziemy wielu innych regionów Polski, które również nie znalazły się w nowym projekcie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z tego miejsca apeluję do rządzących. Raz jeszcze przemyślcie tę decyzję i nie skazujcie Polski poza wielkimi miastami na komunikacyjne wykluczenie. Nie wracajmy do Polski A i Polski B. Komunikacyjnie bądźmy jedną Polską – powiedział Piotr Uruski.

2_135
grafika poglądowa, mapy: CPK, poseł: archiwum prywatne

Marszałek Władysław Ortyl, który rozpoczął konferencję, podkreślał, że plany nowego rządu dotyczące szybkich połączeń kolejowych rodzą wiele obaw, gdyż wykluczają Podkarpacie z tej sieci komunikacyjnej. Tymczasem zaproponowane wcześniej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości połączenia w ramach 10 tzw. szprych otwierały komunikacyjnie województwo podkarpackie i dawały mu szansę na szybkie połączenia ze stolicą. Co więcej, nowa sieć połączeń kolejowych pojawiła się już w wielu dokumentach strategicznych:

Podkarpacie ma zapisane w swojej strategii, w swoich dokumentach, w swoich wszystkich działaniach i projektach ten układ komunikacyjny, który miał służyć dla dojazdu do CPK, a jednocześnie sam w sobie miał być nowoczesnym rozwiązaniem komunikacyjnym w naszym kraju – mówił marszałek Władysław Ortyl.

Do sprawy odniosła się również poseł na Sejm RP Ewa Leniart. Podkreśliła, że w planach rządu PiS była również budowa nowej linii kolejowe nr 122, która miała być odgałęzieniem szprychy nr 6 na południe Podkarpacia, co otworzyłoby komunikacyjnie tę część województwa.

Dzisiaj wiemy, że z rozwiązań, które proponuje rząd Donalda Tuska nie zostało nic – ani dla Rzeszowa, ani dla Podkarpacia – powiedziała poseł Ewa Leniart, dodając, że to oznacza stagnację i brak rozwoju dla naszego regionu.

Więcej o wystąpieniach polityków i samorządowców z Podkarpacia pisaliśmy tutaj:

Zarząd Województwa Podkarpackiego przeciw wykluczeniu z szybkich połączeń


foto: Anna Magda, UMWP

Poproszony o to, aby odnieść się do niepokojów mieszkańców Podkarpacia Donald Tusk, na konferencji prasowej w Rzeszowie (1 lipca br.) powiedział:

Decyzje dotyczące CPK miały między innymi na celu ochronę i wzmocnienie lotnisk regionalnych. Mowa choćby o Jasionce, która jest sercem hubu, na którym w dużej mierze oparta jest pomoc logistyczna całego świata Zachodu wobec Ukrainy. Decyzja dotycząca kolei w żaden sposób nie może wykluczać żadnego miasta. Natomiast myśmy zrezygnowali z pomysłu, który nie był racjonalny, czyli kolei dużych prędkości „szprych”, które wykraczały poza skalę Polski. Biorąc pod uwagę koszty i potoki pasażerów chcemy budować, rozbudowywać, modernizować i unowocześniać linie kolejowe i drogowe wszędzie tam, gdzie transportowe potoki pasażerów rzeczywiście tego wymagają. Nikt o Rzeszowie nie zapomni – podkreślił prezes Rady Ministrów na konferencji prasowej w Rzeszowie.

źródło: Red., UMWP

video: sejm.gov.pl

05-07-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:





Zaloguj się aby dodać komentarz


| Logowanie

Pokaż więcej komentarzy (0)

Komentarze niezarejestrowanych czytelników: