Leśni seminarzyści
27-06-2009
BRZOZÓW. Sześćdziesięciolecie kapłaństwa obchodzili ks. Stanisław Zarych oraz ks. Franciszek Penar. Z tej okazji, na terenie byłego uzdrowiska Brzozów – Zdrój, przy kapliczce wybudowanej na cześć działającego tu pod hitlerowską okupacją w czasie II wojny światowej seminarium duchownego, została odprawiona msza święta.
To już czternasty raz, kiedy to przy kaplicy spotykają się księża, którzy ukończyli to seminarium. – Łącznie zostało nas już tylko dwunastu – opowiada ks. prałat Adam Sudoł, który wygłosił okolicznościowe kazanie. – Leśne seminarium, to nie tylko dom zdrojowy, „Anatolówka” i leśniczówka, to przede wszystkim profesorzy i klerycy. Nie mieliśmy podręczników, ani bibliotek. Naszym skarbem byli wybitni profesorowie. Mimo, trudnym warunków, naprawdę się tu uczyliśmy.
Jak wspomina ksiądz prałat jeden pokój wyposażony był w siedem łóżek oraz stół, na którym stała lampa naftowa. – Najgorsze były zimy – mówi ks. Sudoł. – Było tak zimno, że w pokojach zamarzała nam woda w miskach. Ale daliśmy radę, mimo, że nieraz rozgrywały się koło seminarium drastyczne sceny, tak jak wtedy, gdy podczas jednego z wykładów słyszeliśmy odgłosy strzałów z egzekucji brzozowskich Żydów. Przeszliśmy wiele. Ale wyszliśmy stąd zahartowani i zdyscyplinowani. W drewniakach na nogach poszliśmy w świat do ludzi.
Seminarium, zaledwie tolerowane przez władze okupacyjne, działało w latach 1940-46, tj. odkąd Przemyśl znalazł się pod okupacją sowiecką. Seminarium mieściło się w budynkach: Zdrojowym, willi Anatolówka i leśniczówce. W spartańskich warunkach ukończyło je 93 kapłanów. Święcenia najpierw odbywały się w kaplicy na strychu sanatorium, a potem w bazylice w Starej Wsi.
Autor:brzozow24.pl
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: