PODKARPACIE. W ubiegłym tygodniu, do jasielskiej komendy zgłosiła się kobieta, która padła ofiarą oszustów, podających się za pracownika Biura Informacji Kredytowej oraz prokuratora. Kobieta wzięła kredyt gotówkowy w jednym z banków i wraz ze zgromadzonymi oszczędnościami, wpłaciła pieniądze na inne konto, za pomocą podawanych przez przestępców kodów BLIK.
Jasielscy policjanci przyjęli zawiadomienie o kolejnym oszustwie. Według relacji kobiety, na jej telefon zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika Biura Informacji Kredytowej, informując, że ktoś w imieniu kobiety, złożył wniosek o przyznanie kredytu. Kiedy zalogowała się do swojego konta, nie zauważyła nic podejrzanego. Oszust powiedział, że to przez wyłączoną w tym momencie aktualizację. Polecił jej, aby udała się do banku, w którym posiada konto i sama wzięła kredyt. Powiedział także, że na jej numer zadzwoni prokurator z Mokotowa. Podał jego imię i nazwisko oraz numer telefonu. Nakazał, aby sprawdziła dane na stronie internetowej tej prokuratury w celu uwiarygodnienia tożsamości mężczyzny.
Następnie do kobiety zadzwonił mężczyzna, przedstawiając się z imienia i nazwiska oraz podając się za wspomnianego prokuratora. Na ekranie telefonu wyświetlił się numer warszawskiej prokuratury. Powiedział, że w banku, do którego wybierała się kobieta, jeden z pracowników jest zamieszany w wyłudzenia pieniędzy. W związku z tym zabronił rozmawiać o sprawie z jakimkolwiek pracownikiem tej placówki. Powiedział, aby się nie martwiła, gdyż policja monitoruje sytuację. Do kobiety ponownie zadzwonił fałszywy pracownik BIK-u, który poinstruował ją, aby gotówkę z powziętego kredytu w wysokości 50 tysięcy złotych wpłaciła w wyznaczonym wpłatomacie na terenie Jasła. Pokrzywdzona wpłaciła całą sumę za pomocą podawanych przez oszustów kodów. Kolejno otrzymała polecenie od przestępców, aby wybrała z konta wszystkie swoje oszczędności i wpłaciła je taką samą metodą w innym wyznaczonym wpłatomacie. W ten sposób wpłaciła ponad 60 tysięcy złotych.
Po dokonanych wpłatach, kobieta otrzymała sms-y od nadawcy podszywającego się i podpisanego jako „BIK”. Wiadomość zawierała fałszywe oświadczenie o tym, że wpłacone pieniądze zostały przyjęte do zwrotu na konto rezerwowe. Oszuści zabronili jej kontaktować się w tej sprawie z kimkolwiek, ponieważ jest ona objęta tajemnicą śledztwa. Na następny dzień do kobiety miał zadzwonić pracownik BIK-u, podając nowy login i hasło do bezpiecznego konta, na które mogłaby z powrotem przelać swoje pieniądze z konta rezerwowego.
Niestety w ten sposób pokrzywdzona straciła ponad 110 tysięcy złotych.
Policja po raz kolejny apeluje o czujność i ostrożność!
SPOOFING – to rodzaj ataku, w którym przestępcy podszywają się pod banki, instytucje i urzędy państwowe, firmy, a nawet osoby fizyczne w celu wyłudzenia od swoich ofiar danych lub pieniędzy. Dzięki wykorzystaniu różnych technik, oszuści mogą podszyć się pod wybrany adres e-mail, numer telefonu, a nawet adres IP i w nieuczciwy sposób osiągnąć swoje cele.
Pamiętaj:
Policja ani prokuratura nigdy nie prosi o wpłacenie pieniędzy
nie wręczaj swoich pieniędzy obcym
jeśli zadzwoni do Ciebie ktoś bliski z obcego numeru telefonu z informacją o jakimś zdarzeniu, w którym brał udział, to rozłącz się i zadzwoń do niego, albo innego członka rodziny i zweryfikuj tę wiadomość
kiedy dzwoni do Ciebie pracownik banku, BIK-u czy innej instytucji z informacją, że „Twoje pieniądze są zagrożone i natychmiast musisz je wypłacić lub przelać na inne konto” – rozłącz się i zadzwoń do swojego banku lub
udaj się do najbliższej placówki, żeby sprawdzić tę informację
nie instaluj żadnych aplikacji (np. AnyDesk) polecanych przez rzekomych konsultantów, pracowników banków, policjantów czy prokuratorów
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.