Gmina „ściskała się”, ale uchwaliła budżet z nadwyżką
04-01-2017
BRZOZÓW / PODKARPACIE. W Brzozowie uchwalono budżet na 2017 rok. Jest to budżet z nadwyżką, która w całości zostanie przeznaczona na spłatę kredytów i pożyczek.
Dorota Mękarska
Dochody miasta i gminy Brzozów w przyszłym roku mają wynosić ponad 104 mln zł, z czego 96,3 mln zł to dochody bieżące, a 7,6 mln zł to majątkowe. Wydatki oszacowano na 103,4 mln zł (94 mln – bieżące, 9,3 mln zł – majątkowe). Nadwyżka budżetowa w kwocie 600 tys. zł będzie w całości przeznaczona na spłaty otrzymanych kredytów i pożyczek. Z kolei rezerwę ogólną stanowi kwota 260 tys. zł. Tyle samo wynosi rezerwa celowa. Projekt budżetu uzyskał pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie.
Problematyka budżetowa tak naprawdę została przez radnych omówiona na wspólnej komisji, nie mniej jednak na sesji budżetowej, nie obyło się bez dyskusji na temat tego najważniejszego dla pracy samorządu dokumentu.
Stanisław Niedzielski zasypał skarbnika Jacka Szklarza gradem pytań. Radny chciał dowiedzieć się, jakie oszczędności gmina uzyskała z tytułu zbiorowego zakupu energii od 2014 roku, jaka jest wielkość ulg w podatkach od 2014 roku , jaka jest wielkość środków inwestycyjnych przeznaczonych z budżetu. Radny zaznaczył, że odpowiedź na te pytanie miał otrzymać na sesji.
Wyraźnie zniecierpliwiony skarbnik odparował radnemu, że nie jest od tego, by zadowalać go na każdej sesji. Przypomniał w jej trakcie, że 8 listopada przedstawiał skutki zastosowanych ulg i umorzeń. Nie mniej jednak odniósł się do niektórych kwestii poruszonych przez Stanisława Niedzielskiego. Wiadomo, że gmina z tytułu ulg w podatkach traci kwoty rzędu 1,5 – 2 mln zł z rocznie. Na subwencji drugi raz tyle. Skarbnik nie ukrywał, iż obawia się, że minister finansów powie wreszcie „stop”. Trudno jednak stwierdzić, że polityka podatkowa gminy jest nieprawidłowa, bo maksymalne stawki podatkowe byłyby dużym obciążeniem dla podatników.
Skarbnik odniósł się również do polityki inwestycyjnej gminy w ostatnich latach. Zaznaczył, że w tym czasie przygotowywała się ona do nowego rozdania unijnych funduszy, dlatego kumulowała środki.
– Nie wiem, czy pan widział, że mamy nadwyżkę operacyjną? – zapytał radnego. – „Ściskaliśmy” się, jak mogliśmy, by tę nadwyżkę jak największą wypracować. Nie musimy iść po kredyt do banku.
Jacek Szklarz przedstawił wysokość wydatków inwestycyjnych, w okresie 2 poprzednich lat. W 2014 była to kwota 4,1 mln zł, a w roku 2015 – 2,6 mln zł.
Projekt budżetu na 2017 rok poparło 18 radnych, a 2 wstrzymało się od głosu.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: