GMINA DYDNIA / PODKARPACIE. Jest duża szansa na budowę długo oczekiwanego mostu na Sanie w gminie Dydnia, łączącego miejscowości Krzemienna i Jabłonica Ruska. Aktualnie funkcjonuje tam przeprawa promowa, która działa w ograniczonym zakresie, a w miesiącach zimowych jest nieczynna. Budowa mostu to przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa mieszkańców, ale również zdecydowane podniesienie jakości funkcjonowania na tym terenie przedsiębiorców i rolników.
O potrzebie budowy mostu na Sanie w gminie Dydnia, łączącego Krzemienną z Jabłonicą Ruską czy Uluczem i Borownicą mówi się od kilkudziesięciu lat. Zasadność realizacji takiej inwestycji wydaje się bezsprzeczna. Po stronie Jabłonicy Ruskiej mieszka ponad 70 osób (tylko w gminie Dydnia), funkcjonują tam również przedsiębiorstwa wydobywające kruszywo, a także rolnicy. Do urzędów zgłaszają się również inwestorzy, którzy chcą budować tam hotele i ośrodki turystyczne, sportowe. Obecnie, korzystać można jedynie z przeprawy promowej, która jest czynna tylko od wiosny do jesieni i to w ograniczonym zakresie. Mieszkańcy od lat zmagają się z dużymi utrudnieniami.
– Ze względów rozwojowych, strategicznych, a przede wszystkim z perspektywy bezpieczeństwa, budowa mostu jest konieczna – mówi Alicja Pocałuń, wójt gminy Dydnia. – Za sprawą ograniczeń w korzystaniu z przeprawy promowej, utrudnione są choćby interwencje pogotowia ratunkowego, policji, straży pożarnej czy nawet pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Najbliższe mosty na Sanie zlokalizowane są w Dynowie i Dobrej. W obu przypadkach to odległość około 20 km. Problemu nie rozwiązują także kładki w Witryłowie i Warze. Można nimi jedynie przejść pieszo lub co najwyżej przeprowadzić jednoślad.
Wspomniana wcześniej przeprawa promowa zlokalizowana jest w ciągu drogi powiatowej. Przygotowując wniosek o dofinansowanie (80% kosztów) z rządowego programu, starostwo w Brzozowie sporządziło cztery koncepcje zakładające budowę mostu w: Krzemiennej, Temeszowie, Obarzymie i Niewistce. Najbardziej naturalnym rozwiązaniem jest raczej ta pierwsza opcja. Aktualne działania nastawione są na budowę mostu właśnie w Krzemiennej. Warto dodać, że Rada Gminy Dydnia przegłosowała uchwałę intencyjną w sprawie udzielenia wsparcia finansowego powiatowi.
Prom na Sanie w Krzemiennej. Foto: Gmina Dydnia
Intensywne działania podjęte ostatnio przez samorządowców i polityków z regionu, pozwalają z optymizmem patrzeć na plan realizacji inwestycji w najbliższym czasie. Poseł na Sejm RP Piotr Uruski i wicestarosta powiatu brzozowskiego Jacka Adamskiego odwiedzili niedawno Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju.
– Spotkaliśmy się z sekretarzem stanu Waldemarem Budą. Ze zrozumieniem odniósł się on do potrzeby budowy mostu w gminie Dydnia. Ustaliliśmy konkretny plan działania w celu zdobycia środków na realizację inwestycji. Może ona pochłonąć 30 mln zł. Po rozmowie uważam, że jest duża szansa na budowę mostu! – przekazuje pozytywne wiadomości Piotr Uruski, poseł na Sejm RP.
– Początkowo, mimo pozytywnej opinii wojewody, nasz wniosek o dofinansowanie dla tej inwestycji nie znalazł się nawet na liście rezerwowej – relacjonuje Jacek Adamski, wicestarosta brzozowski. – Po wizycie w ministerstwie i naocznym przedstawieniu problemu wiceministrowi Waldemarowi Budzie, wniosek został przesunięty na pierwsze miejsce listy rezerwowej! Ponadto, pan Buda zapewnił nas, że nie jest to jego ostatnie słowo w tej sprawie. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować panu Piotrowi Uruskiemu, który w trakcie spotkania użył treściwych argumentów, aby przekonać wiceministra do tej inwestycji.
Od lewej: Jacek Adamski, Waldemar Buda, Piotr Uruski. Foto: archiwum prywatne
Jak przekazuje wicestarosta Jacek Adamski, budowa mostu to nie tylko znacząca poprawa codziennego życia mieszkańców prawobrzeżnej części gminy Dydnia. To także olbrzymia szansa na rozwój gospodarczy. Do urzędu zgłaszają się inwestorzy, którzy chcieliby właśnie tutaj ulokować swoje pieniądze, budując ośrodki turystyczne, sportowe, a także hotele. Wiązałoby się to z nowymi miejscami pracy, ale także być może z powrotem do czasów, kiedy ten region tętnił życiem i mieszkało tam około 10 razy więcej osób niż obecnie.
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: