KROSNO / PODKARPACIE. W niedzielę rano, awaria zmusiła pilota do lądowania na posesji sąsiadującej z lotniskiem w Krośnie. Mały samolot silnikowy uderzył w garaż. 69-letni pilot wyszedł o własnych siłach. Na miejscu pracowały służby, trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.
Do wypadku doszło w niedzielę kilka minut po godz. 8 w pobliżu lotniska w Krośnie. Wstępnie ustalono, że pilot małego samolotu silnikowego, chwilę po starcie stwierdził, że doszło do awarii silnika. Zdecydował o awaryjnym lądowaniu.
Samolot uderzył w latarnię i garaż znajdujący się na posesji przy ul. Zręcińskiej, sąsiadującej z lotniskiem. Garaż i stojący przy nim samochód uległy uszkodzeniu, uszkodzony jest też samolot. 69-letni pilot wyszedł o własnych siłach. Leciał sam. Mężczyzna był trzeźwy, został przewieziony do szpitala.
Na miejscu pracowali policjanci, strażacy, powiadomiono również prokuratora i Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.