Warsztatowe różności
STARA WIEŚ. Powoli dobiegają końca VI Ignacjańskie Dni Młodzieży i związane z nimi różnorodne warsztaty. W tym roku młodzież miała do wyboru trzydzieści pięć propozycji.
– Tematyka warsztatów jest różnorodna – mówi Adrian Helik SJ, przedstawiciel organizatorów. – Każdy znajdzie coś dla siebie. Są sporty walki, gry zespołowe, różnego rodzaju taneczne od współczesnego po taniec Bollywood. Część młodzieży uczestniczy w warsztatach społecznych i uczą się posługiwać Braille’m czy językiem migowym. Mamy też propozycję dla uzdolnionych artystycznie. Mogą nauczyć się wykonywania komiksów, biżuterii, ikonopisarstwa czy wikliniarstwa. W tym roku chętni biorą udział również w nauce fire show.
Zajrzeliśmy na kilka zajęć. Okazało się, że młodzież bardzo aktywnie w nich uczestniczy. – Jestem zafascynowana pantomimą – przyznaje Agnieszka z Nowego Sącza. – Na zajęcia zapisałam się, bo było wolne miejsce i dlatego przyszłam tu z mieszanymi uczuciami. Ale teraz w ogóle tego nie żałuję. Strasznie mi się to podoba. Najbardziej niesamowite jest to, że za pomocą ruchu, nie używając ani jednego słowa, można wyrazić tak wiele rzeczy i uczuć. – Ja za to lubię wszelkie wariacje związane z ruchem – twierdzi Ola z Gdańska. – W pantomimie można pobawić się tym ruchem. Ten rodzaj sztuki jest u nas mało popularny i niedoceniany. Większość z nas chodzi przecież do teatru, czy opery – miejsc gdzie się mówi. A to jest naprawdę bardzo ciekawe. – Oglądając gdzieś mima, wydaje się, że to co on robi, jest bardzo łatwo powtórzyć. Nic bardziej mylnego – przyznaje z uśmiechem Justyna z Gdyni. – Nawet chodzenia trzeba się nauczyć. Tutaj każdy ruch, każdy oddech jest częścią całości, przez co jest gruntownie przemyślany i przećwiczony. Jednak muszę przyznać, że zajęcia te, bardzo wciągają.
W wielkim skupieniu młodzież ćwiczyła również alfabet Braille’a. – Jak się okazało, to wcale nie jest takie trudne jak wygląda – mówi Melania Karaś – Tęcza z Warszawy. – Tutaj każda literka odpowiada konkretnej kombinacji punktów. Każdy z nich jest wypukły. Dosyć łatwo się tego nauczyć. Umiem już czytać i pisać.
Pod sceną w jezuickich ogrodach, grupka młodych ludzi ćwiczyła elementy fire show. – Zapisałam się na te warsztaty, ponieważ myślałam, że nie będą one wymagały wysiłku fizycznego. Ale się pomyliłam, bo każdy trening rozpoczynamy rozgrzewką – śmieje się Sara z Krakowa. – Muszę przyznać, że ćwiczenia fizycznie są dosyć męczące i zaraz po pierwszych miałam już odciski na dłoniach. Jednak nie żałuję, to bardzo wciąga. Wczoraj mogliśmy na przykład podejrzeć eksperta, który pluł ogniem. To najbardziej niebezpieczna forma fire show. Nam pozwolono spróbować z wodą. A dziś ćwiczymy przy dźwiękach muzyki. Wbrew pozorom muzyka i elementy fire show pozwalają wyrazić samego siebie.
O konieczności organizacji warsztatów przekonani są organizatorzy. – Dzięki takim zajęciom, młodzież nie tylko uczy się czegoś nowego, ale również rozwija swe zainteresowania i zdolności. Poza tym grupowe warsztaty uczą pracy w grupie – dodaje Sebastian Masłowski SJ, przedstawiciel organizatorów.
Jutro o godzinie 20.00, dla młodzieży biorącej udział w VI Ignacjańskich Dniach Młodzieży oraz dla wszystkich chętnych spoza nich, zagra zespół „Stróże Poranka”. Będzie to koncert finałowy.
Autor: brzozow24.pl
Zaloguj się aby dodać komentarz
| Logowanie
Komentarze niezarejestrowanych czytelników: